Gdy juz dojechalismy do Petersfehn strasznie sie ucieszylam bo marzylam tylko o spaniu.
Wypakowalismy kilka kartonow i poszlismy do domu. Mieszkanie bylo duze na nasza 4 w sam raz,ja mam swoj pokoj siostra swoj wiec jest dobrze. Rodzice zaczeli rozpakowywac torby i kartony,ja bylam zbyt zmeczona i poszlam polozyc sie spac,gdy wstalam pomoglam mamie sprzatac mieszkanie niby przychodzila Pani i sprzatala ale nie bylo tego widac uwinelysmy sie ze wszystkim w kilka godzin.
Po kilku dniach wujek przyjechal po mnie abysmy pojechali zameldowac mnie do szkoly,tata pojechal z nami.Moja szkola znajduje sie w Rostrup ok. 3 km od BZ. Podjechalismy pod szkole,wysiadlismy z auta, rozgladam sie widze samych chlopakow 0 dziewczyn,wujek podszedl do grupki chlopakow i zapytal sie gdzie jest sekretariat. Okazalo sie ze podjechalismy pod zla czesc szkoly w drugiej czesci znajduje sie sekretariat i wiekszosc klas. Wiec podjechalismy pod wlasciwa szkole,strasznie sie ucieszylam , zauwazylam mase dziewczyn jak i chlopakow w podobnym wieku do mnie.Poszlismy do sekretariatu niestety mojejgo wychowawcy i klasy nie bylo bo bylo na wycieczce wiec przyszla Frau Niburg -psycholog i doradca szkolny,mila kobitka. Porozmawiala chwile z moim wujkiem zapytala sie mnie jak mam na imie a ja ze stresu zrozumialam ja jagby mowila co u ciebie,wiec odpowiedzialam jej bardzo ciuchutko dobrze dziekuje,ale szybko rozum wrocil na miejsce i glosno powiedzialam Aleksandra.
Wujek wraz z F.Niburg wypisali moje podanie,i poszlismy do jej biora po drodze zapytala sie mnie ile mam lat oczywiscie juz sie nie stresowalam i normalnie odpowiedzialam.
Mila kobitka kazala mi przyjsc z tym podaniem jutro rano do jej biora a ona zaprowadzi mnie do klasy.
Jeszcze chwile porozmawiala z moim wujkiem i sie pozegnalismy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz